Pomimo negatywnego stanowiska rządu, w nocy z wtorku na środę Sejm przyjął poprawkę Lewicy, która przyznaje specjalny dodatek w wysokości 100 proc. wynagrodzenia, dla wszystkich pracowników ochrony zdrowia zaangażowanych w leczenie chorych na Covid-19. Dodatek obejmuje lekarzy, personel medyczny oraz niemedyczny. Rozwiązanie przyjęte przez parlament dotyczy każdej formy zatrudnienia, ważne jest, że dana osoba zwalcza skutki COVID-19. Niby słuszne, ale PiS zmienił zdanie i dokonuje konwalidacji...
Poprawkę zgłosił senator Wojciech Konieczny, podczas prac nad ustaw covidową w Senacie.
W nocy ze środy na czwartek PiS przegłosował projekt ustawy, która cofa przyznane lekarzom, pielęgniarkom, ratownikom i salowym dodatki.
Lewica była za odrzuceniem projektu nowelizacji, argumentując, że pozostawienie uchwalonego we wtorek dodatku dla wszystkich pracowników służby zdrowia jest szansą, że należne pieniądze trafią także do średniego personelu szpitali, w tym pielęgniarek, salowych czy kucharek.
To jest ustawa złodzieja, która po cichu chce odebrać pieniądze ludziom, którzy walczą o nasze zdrowie.
Jan Szopiński podczas konferencji prasowej powiedział:
"Ustawa covidowa była wielce niesprawiedliwa, zanim nie została wprowadzona do niej poprawka Lewicy. Wcześniejsze zapisy wprowadzały podziały, ponieważ z jednej strony znakomicie premiowała tych, którzy zostaliby skierowani prze wojewodę do walki z epidemią koronawirusa, a z drugiej – już zatrudnionych w takiej placówce pozbawiała tego 100% dodatku. W ten sposób powstają podziały na tych lepszych i gorszych. W szpitalu pracują nie tylko lekarze, ale pozostały personel, źle byłoby, gdyby premiowani byliby tylko lekarze.
Poprawkę zgłosił senator Wojciech Konieczny, podczas prac nad ustawą covidową w Senacie.
To była znakomita szansa, aby za pracę w warunkach covidowskich wynagrodzić wszystkich tych, którzy pracują w szpitalach i czekają na tego typu premie. Rządzący co innego mówią we wtorek, a co innego w środę, jak można im zaufać? Druk nr 717 to jest druk hańby PiS-u. Kto daje i odbiera… "
Poseł Jan Szopiński pytał co znaczy termin konwalidacja, bo dzięki tak nazwanej operacji jeszcze nieprzyjęta (bez podpisu prezydenta RP) ustawa ma być znowelizowana.
Otóż pierwszym znaczeniem tego terminu wg Wikipedii jest: "brak zdolności do czynności prawnych osoby dokonującej czynności". Zważywszy, że za projektem głosowało 20 posłów PiS, którzy nagle zmienili zdanie i byli przeciw, ocena ich zdolności do stanowienia prawa nasuwa się sama.
Zobacz całe wystąpienie posła Jana Szopińsklego w imieniu Klubu Lewicy TUTAJ
Opr. nim, 29 października 2020 r.